"Każdy ranek daje szansę, aby wieczorem powiedzieć - to był szczęśliwy dzień."

poniedziałek, 13 czerwca 2011

Rodzinka się powiększa :)

Więc jak to w temacie, chciałbym się z Wami podzielić super wiadomością. Otóż (fanfary: tentereten teretere tetenteten) spodziewamy się dziecka :) Tak, tak, będę tatą :) Szkrab ma już 7 tygodni :)

wtorek, 10 maja 2011

Strefa płatnego parkowania

Od maja w mieście naszej pracy została poszerzona strefa płatnego parkowania. Po wstępnym niezadowoleniu z tego faktu, stwierdzam, że są również dobre strony tej zmiany. Otóż jadąc rano do pracy zostawiamy samochód około 1,5 km od mojego miejsca zatrudnienia. Więc zarówno przed jak i po pracy mam około 15-20 minutowy spacer. A że pogoda ostatnio dopisuje, jest to w sumie sama przyjemność. Nie taka strefa straszna, jak ją malują ;)

Ps. W natłoku różnych spraw ostatnio była tu dłuuuga cisza. Postaram się, żeby to był pierwszy i ostatni raz :)

wtorek, 1 lutego 2011

Zły dzień

Są takie dni, kiedy po prostu wstanie się lewą nogą (co prawda ja codziennie wstaję lewą, bo akurat śpię z lewej, ale nie w tym rzecz).
Jest wtorek, a ja nie cierpię wtorków, a do tego to jest poniedziałkowy wtorek (pierwszy dzień w pracy po przesuniętym weekendzie), a poniedziałków się z gruntu nie cierpi. Nie cierpię nie cierpieć.
Za oknem szaro, samopoczucie też jakieś bure. Wszystko nie takie. Ubranie nie takie, herbata nie taka, włosy nie takie, godzina nie taka, różne drobiazgi też nie takie...
No i co na to wszystko począć? Jak stwierdził Arystoteles, muzyka łagodzi obyczaje. Przynajmniej moje.
Teraz też sięgnęłam po dźwięki, które ostatnio zapadły głęboko we mnie i wciąż od nowa zachwycam się nimi i odpływam. I wszystko we mnie łagodnieje. Polecam i Wam nie tylko na takie dni.
Na razie nie wiem jeszcze, czy utwór ten zostanie moją kolejną perełką, ale na pewno warto posłuchać. Zadziwiające, jaką świat zyskuje wówczas barwę.



P.s. Tak, ja czasem też coś tu dorzucę :)

Dziewczyno o chłopięcych sutkach, co za nierealny świat
Nie do twarzy nam dziś w smutkach na szczycie góry Ararat

My kroplę wyżej - dwa latawce, obok jadowity wąż
Chodź zamkniemy się z nim w klatce, wąż ma delikatny miąższ

Spadnę tak już 15 raz, głową w dół oczami na twarz
Spadnę tam gdzie stałaś, gdzie ostatni raz cię widziałem

Nasz podstawowy kurs języka słodko liznęliśmy ciut
Akcent idiomy gramatyka, zwykły traf to z fartem w cud

Czekam kiedy dla mnie się rozbierzesz i co po drugiej stronie masz
Twe stotinki i halerze chroni truskawkowy płaszcz

I spadnę tak już 15 raz, głową w dół oczami na twarz
Spadnę tam gdzie stałaś, gdzie ostatni raz cię widziałem

Nasze ramiona polne ślimaki pławią się w stawie przytulania
Nasze dłonie niedzielne chojraki dojrzewają w centrum dotykania
Nasze usta z tortu tortury wiśnieją ranem od zacałowania
Niewyraźne oczu trójkąty donkiszocieją od niezamykania

Czy jeszcze dalej wyliczać mam?

poniedziałek, 31 stycznia 2011

To ta lodówka mnie tu wciągnęła....

Jakiś czas temu dobiegło mnie miałczenie Tusi z dużego pokoju. Patrzę, a ona siedzi na lodówce i takim błagalnym wzrokiem patrzy na mnie: zdejmij mnie stąd, bo sama jeszcze nie umiem (taką akcję już kiedyś mieliśmy, tyle że w środku nocy :))
Wziąłem ją na ręce, zdjąłem z lodówki i postawiłem na podłodze. Zadowolona pobiegła gdzieś łobuzować. Nie minęło 5 minut, a ta znowu miałczy. Patrzę na lodówkę, a stamtąd Tuśka na mnie spogląda: to to to nie ja, to ona, tak, to ta lodówka mnie tu wciągnęła.

piątek, 14 stycznia 2011

Głosowanie rozpoczęte!

Właśnie trwa etap głosowania SMS w konkursie Blog Roku 2010. Dochód z smsów zostanie przekazany na opłacenie turnusów rehabilitacyjnych dla osób niepełnosprawnych. Jak widzicie, cel jest szczytny.
Zachęcam zatem do wysyłania smsów na nr 7122, w treści podając nr bloga, który bierze udział w konkursie. Koszt jednego smsa to tylko 1,23zł. Głosowanie potrwa do 20.01.2011 do godziny 12:00.

wtorek, 11 stycznia 2011

Model rodziny 2 + 2 +...około 30 :)

Nasz aktualny model rodziny wygląda tak jak w temacie. Czyli moja żona i ja, dwa koty (około 4-5-cio letni kocur Simon i około 9-cio miesięczna kotka Tusia) oraz jakieś 30 rybek. Simon to taki dostojny kocur i jego ulubionym zajęciem jest udawanie, że śpi :) Oczywiście, jeśli w tym czasie nie je ;) Natomiast Tusia to  taka mała wariatka. Nie ma miejsca w domu, do którego nie próbowałaby się wcisnąć. Oczywiście uwielbiają się ze sobą bawić. Razem tworzą niesamowity duet. Z nimi nie da się nudzić i nie śmiać :)
Na razie to tyle o naszej rodzince :)

piątek, 7 stycznia 2011

I like You :)

Kiedy jechałem do pracy, przypomniała mi się ta animacja. Wielokrotnie poprawiała mi ona nastrój. Jest bardzo pozytywna. Mam nadzieję, że Wam też się spodoba :)



Ps. Karta pochodzi ze strony http://www.icq.com/greetings/cards/129/